Lipiec jest miesiącem poświęconym Najdroższej Krwi Chrystusa Pana, dlatego w wielu parafiach, a także w pobożności prywatnej odmawiamy litanie do Krwi Chrystusa. Także w lipcu ruszają pielgrzymki do miejsc świętych, a wśród nich piesza pielgrzymka góralska z naszą grupą orawską do Częstochowy. Dzisiaj ks. Piotr Grotowski opowie nam o tej pielgrzymce i zaprosi nas do udziału w niej.
Całe życie chrześcijanina to pielgrzymowanie po tej ziemi i szukanie dróg do Królestwa Bożego. Nieprzypadkowo Kościół został nazwany Ludem Pielgrzymującym. Pielgrzym bowiem nie ma stałego miejsca lecz ciągle jest w drodze do celu swej pielgrzymki. My chrześcijanie też nie mamy stałego miejsca na tym świecie, gdyż jesteśmy powołani do życia z Bogiem w Jego Królestwie. Wędrówka Izraela przez pustynię jest tego najdoskonalszym przykładem konieczności pielgrzymowania. Jak Izrael wędrował z niewoli egipskiej do ziemi obiecanej, tak my chrześcijanie jesteśmy w drodze do nieba. Tam jest nasze prawdziwe i wieczne miejsce zamieszkania. Jak męczyli się Izraelici w drodze do swego dziedzictwa, tak my mamy się męczyć, nie tylko z wrogami zewnętrznymi, ale przede wszystkim ze swoją słabością, rezygnacją i brakiem ufności, że cel jest osiągalny. W pielgrzymowaniu chodzi właśnie o tę wiarę, że cel jest możliwy do osiągnięcia i właśnie dlatego jest taka wielka radość wśród pielgrzymów, gdy osiągają cel swej pielgrzymki. Po tak wielkim trudzie odkrywamy jak wielką łaskę otrzymaliśmy, gdy nie daliśmy zwyciężyć zwątpieniu, ale cel dodawał nam siły, a teraz możemy świętować triumf spotkania z tym, do kogośmy zmierzali. Niech ta ufność przyświeca nam na każdy dzień naszego pielgrzymowania do Boga, który objawił się nam jak miłosierny Ojciec oczekujący powrotu swoich dzieci. Pielgrzymka jawi się jako ćwiczenie, by wytrwać i osiągnąć cel.