„Chwalcie łąki umajone”- wraz z całym stworzeniem wchodzimy w piękny miesiąc maj i chcemy z radosnym sercem wyśpiewywać chwałę Matki Bożej w tradycyjnych nabożeństwach majowych. Ta radość jest wypowiadana nie tylko w kościołach, ale i przy kapliczkach w miejscach naszego zamieszkania. Jest to piękny zwyczaj integrujący małe społeczności i wspaniałe świadectwo naszej wiary. Maryja Matka Pana Jezusa i Matka Kościoła jest niedościgłym wzorem wiary, nadziei i miłości do Boga. Uczy Ona nas nie tylko pobożności, ale przede wszystkim zachęca do wierności swoim obowiązkom i aktywnego zaangażowania się we wszelkie dobro, które możemy czynić jako chrześcijanie, powołani do służenia Bogu i człowiekowi. Takie gorliwe służenie innym jest esencją Ewangelii, a Maryja jest tego najpiękniejszym przykładem: Ona pokorna Służebnica Pańska zachęca nas do wytrwałości w służbie Bogu i nadziei nawet w perspektywie zgorszenia Krzyża. Ona jedyna wiedziała i ufała, że jej Syn Jezus Zmartwychwstanie. Ona była przekonana, że na Kościół zstąpi Duch Święty, dlatego trwała na modlitwie z Apostołami, by umocnieni Bożym Duchem rozpoczęli dzieło ewangelizacji świata. Trwajmy pobożnie na modlitwie w tym pięknym miesiącu i wypraszajmy potrzebnych łask nam i naszym bliskim. Wypraszajmy szczególnych łask dla dzieci pierwszokomunijnych, które rozpoczynają pełny udział we Mszy Świętej przyjmując do swoich serc samego Boga. Niech nasze wsparcie będzie dla nich zachętą i szkołą pobożności.
+
Podczas trwającego w naszej archidiecezji Kongresu Eucharystycznego przypominamy sobie o tym Najświętszym Sakramencie, aby jeszcze głębiej zrozumieć jakie jest nasze chrześcijańskie powołanie. W miesiącu maju kiedy wspominamy kolejne rocznice naszej pierwszej Komunii trzeba rozwijać swoje osobiste zrozumienie Eucharystii i odnowić więź miłości z Jezusem, którego w Komunii przyjmujemy. Św. Siostra Faustyna pisała w Dzienniczku: „Jedno mnie tylko trzyma, to jest Komunia Święta, z niej czerpię siłę, w niej moja moc. (…) Jezus utajony w Hostii jest mi wszystkim. Z Tabernakulum czerpię siłę, moc, odwagę, światło (…) Nie umiałabym oddać chwały Bogu, gdybym nie miała w sercu Eucharystii”(Dz 1037). Myślę, że te słowa pomogą nam uczynić refleksję na osobistym przeżywaniu spotkania z Jezusem. Czy rzeczywiście Eucharystia jest w centrum mojego życia i przeżywania więzi z Bogiem? Czy rozmawiam z utajonym w Tabernakulum Jezusem o swoim życiu, powołaniu, problemach, które z Nim mam rozwiązać?
Tych pytań jest bardzo wiele i trzeba je sobie stawiać, by w modlitwie znajdować odpowiedzi i stawać się jeszcze bardziej świadomym uczniem Chrystusa. Ten rozpoczęty Kongres pod hasłem: JA JESTEM ma nam pomóc w tej refleksji i zintensyfikować naszą zażyłość z Jezusem. Najlepiej robić to, gdy przychodzimy na Msze Świętą nie tylko w niedzielę, ale zawsze kiedy czas nam pozwala. Jeśli tego nie możemy uczynić, to próbujmy choć nauczyć się często przychodzić do kościoła na krótkie nawiedzenie Najświętszego Sakramentu (choćby i duchowo). Wtedy nasza miłość będzie wzrastać, a nasza świadomość kim jesteśmy da nam wiele światła na życie.